Hasło cyberbezpieczeństwo nie występuje w słowniku Wygodnej Wandy, która lubi mieć pod ręką urządzenia mobilne, ale nie trzyma jej na pulsie w zakresie ochrony swoich danych. Obawiający się Olek załamałby ręce na myśl o jej beztrosce, być może myśląc Idiots, idiots everywhere.
Wanda mogłaby go potraktować jako jakiegoś nerda, bowiem Olek szyfruje dyski, a na palcach jednej ręki nie zliczyłby wszystkich zagrożeń w Internecie, o których czytał i przeciw którym stara się stworzyć mur obronny. Jednak mogliby znaleźć wspólny język, bo jeśli utraciliby swój telefon lub inne urządzenie mobilne, najbardziej obawialiby się… o utratę aparatu, a nie danych. Wanda z kolei zmartwiłaby się utratą listy kontaktów, kiedy Olek byłby bardziej zaniepokojony kradzieżą tożsamości i włamaniem na jego konto e-mailowe.
Nieufna Natalia, podobnie jak Zagubiony Zbig, mogłaby się czuć trochę niepewnie w towarzystwie tej dwójki. Natalia w przeciwieństwie do Wandy boi się inwigilacji i ataku cyberprzestępcy, ale jednocześnie jest zrezygnowana i zniechęcona, o co mogłaby się pokłócić z Olkiem. Kobieta neguje sens stosowania zabezpieczeń – I tak mnie okradną, nie ma idealnych zabezpieczeń. Swoją wiedzę czerpie z mediów masowych i biernie przyjmuje je jako swoje poglądy. Jeśli zgubiłaby telefon, najmniej martwiłaby się o kradzież tożsamości.
Natalia potrzebuje nauczyciela, który objaśniłby jej podstawowe zasady funkcjonowania zabezpieczeń, a także zaproponował takie rozwiązanie, które dałoby jej poczucie bezpieczeństwa. Przewodnika po świecie nowych technologii potrzebuje też Zbig, który jest Zagubiony i ma więcej niż 50 lat. Słowo chmura może mu się kojarzyć przede wszystkim z niebem, nie wie, czym jest backup, najprostsze aplikacje nie są dla niego łatwe w obsłudze.
Przypomina starszą osobę, zagubioną w społeczeństwie informacyjnym, której nikt nie poprowadził za rękę przez lekcje o technologii i bezpieczeństwie od podstaw. Boi się przede wszystkim o utratę kontaktów w telefonie w razie zgubienia – kto dzisiaj posiada listę w wersji papierowej?
Kim są ci ludzie?
To cztery persony zbudowane na podstawie wyników badań zamieszczonych w raporcie Bezpieczeństwo i biometria urządzeń mobilnych w Polsce, stworzonym przez Wojciecha Wodo i Hannę Ławniczak.
Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał
Z raportu wynika, że chociaż na wyciągnięcie ręki mamy dostępne informacje o zagrożeniach, media bombardują nas informacjami o wyciekach danych i atakach hakerskich, a eksperci po raz enty tłumaczą, jakich haseł nie stosować – potrafimy być wyjątkowo odporni na ogólnodostępną wiedzę, wskutek czego część z nas prezentuje postawę bierną.
Niektórzy użytkownicy nie ruszają palcem w kierunku zmiany domyślnych ustawień bezpieczeństwa w urządzeniach mobilnych, a przecież – jak sugerują to autorzy raportu – to nie jest priorytet producentów, którzy wyżej cenią łatwe, wygodne dla użytkowników rozwiązania, przekonujące ich do zakupu. W efekcie te osoby starają się nie przechowywać cennych informacji np. w smartfonach, a także nie korzystać z bankowości elektronicznej. Nie ufają aplikacjom bankowym, a zraża ich do nich także nieduży ekran smartfona, na którym trudniej wprowadza się dane do logowania i robi przelewy.
Jednak z raportu M-commerce. Kupuję mobilnie 2016 wynika, że w bieżącym roku spadło wykorzystanie zakupowe pecetów i laptopów, a właśnie w domu – nie w podróży – korzystamy najczęściej z urządzeń mobilnych, także do robienia zakupów. W tym celu wykorzystują je coraz częściej niepełnoletni konsumenci. Dodajmy jeszcze, że ogólna liczba użytkowników pecetów została wyprzedzona przez liczbę użytkowników urządzeń mobilnych już w 2014 roku i tendencja prawdopodobnie zostanie zachowana.
Wspomniane na początku persony prezentują skrajne postawy. Zarówno Wygodna Wanda, jak i Obawiający się Olek deklarują podobne poczucie bezpieczeństwa podczas korzystania z urządzeń mobilnych. Szkopuł w tym, że Wandą kieruje niewiedza, a Olkiem – świadomość osobiście zastosowanych zabezpieczeń. Ignorancja jest… Wygodna jak Wanda, którą okazało się być ok. 40% badanych osób, z czego prawie 25% to kobiety. Mimo że 59% badanych twierdzi, że nie czują się zagrożeni podczas używania swojego telefonu, te same osoby przyznawały się do braku stosowania zabezpieczeń. Spokojne sumienie zbudowane na niewiedzy?
Młode kobiety potrzebują edukacji w zakresie cyberbezpieczeństwa
Człowiek uczy się całe życie, niektórzy z własnej inicjatywy, niektórzy potrzebują do tego impulsu: pokazania korzyści, np. w postaci zagrożeń, których można uniknąć.
Według badania zwłaszcza młode kobiety w wieku do 30 lat powinny się dowiedzieć, jak świadomie i bezpiecznie korzystać ze swoich urządzeń mobilnych. Wsparciem może być męskie ramię, bowiem młodzi mężczyźni stanowią grupę użytkowników świadomych, którzy mogliby nieść kaganek oświaty w zakresie cyberbezpieczeństwa. Zwłaszcza że – co potwierdza wspomniany raport M-commerce, że to kobiety korzystają częściej ze smartfonów w procesie zakupowym.
73% Obawiających się Olków dokonuje operacji finansowych na urządzeniu mobilnym, kiedy 75% ogółu zbadanych jest temu przeciwna – ale z badania wynika też, że niestety mniej niż 10% ankietowanych kobiet zachowuje się jak w skórze Obawiającego się Olka.
Różnią się od siebie jednak nastawieniem do rozwiązań biometrycznych w zakresie zabezpieczeń. Więcej niż 20% Wygodnych Wand jest nastawionych sceptycznie, natomiast najbardziej pozytywnie nastawieni się Obawiający się Olkowie.
Z kolei w grupie Zagubionych Zbigów nie ma nikogo, kto zaufałby technikom biometrycznym. 50-latkom nie nadążającym za rozwojem technologicznym takie obce techniki wydają się zupełnie nieprzystępne. Trudno, aby z poziomu nauki o podstawowych aplikacjach na smartfony mogli przeskoczyć od razu do identyfikacji człowieka za pomocą linii papilarnych czy skanowania twarzy – takie rzeczy mogli widzieć tylko w filmach.
Skoro o filmach mowa – raport wspomina, że uprzedzenia wobec biometrii zrodziły się właśnie z popkultury i kultury masowej pod szyldem science fiction. Akceptowalność społeczną metod biometrycznych poruszał raport Bankowość biometryczna z 2013 roku.
Wysoki poziom zabezpieczenia miałaby dawać także identyfikacja dzięki tęczówce oka, ale nie została tak dobrze przyjęta przez społeczeństwo. Za metodę biometryczną w tym raporcie został też uznany… podpis odręczny, oczywiście totalnie akceptowalny, mimo że jest mniej bezpieczną metodą niż odcisk palca, w stosunku do którego badani byli sceptyczni.
Trudno się jednak dziwić, skoro np. kiedyś ofiarą kradzieży odcisku palca padła niemiecka minister obrony, Ursula von der Leyen – do odtworzenia jej linii papilarnych wystarczyły zdjęcia jej dłoni, zrobione pod różnym kątem.
Wnioski: braki w edukacji i przystępnych rozwiązaniach technologicznych dla różnych grup
Wśród badanych znalazły się osoby, których wiedza o bezpieczeństwie tożsamości elektronicznej i ochronie danych na urządzeniach mobilnych była bliska zeru, ale też persony, które cechowały się wysoką świadomością tej problematyki, mimo to jednak odczuwały w pewnym stopniu zagrożenie wyciekiem danych, powstawaniem nowych sposobów na łamanie zabezpieczeń, rozszerzającą się inwigilacją.
Autorzy raportu podkreślają braki w edukacji. Wnioskują, że użytkownicy urządzeń mobilnych chętnie nabyliby nową wiedzę, ale mają do tego słomiany zapał. Potrzebują kogoś nad sobą, autorytetu, który cierpliwie wytłumaczy, na czym polega cyberbezpieczeństwo, a potem poda łatwe do wdrożenia rozwiązania, które powinny dostosowane do poszczególnych grup.
Wodo i Ławniczak mówią, że nie istnieje jedno uniwersalne rozwiązanie, bowiem inne potrzeby ma Wygodna Wanda (komfortowy i szybki dostęp do treści, aplikacji itp.), a inne Obawiający się Olek (chce rozwijać swoją wiedzę, aby stawić czoła nowym metodom na kradzieże danych i blokowanie inwigilacji). Wyedukowanie Wand i Zbigów byłoby najtrudniejsze i najbardziej kosztowne.
W przypadku Zbigów edukacja musiałaby zostać rozpoczęta od niższego poziomu w porównaniu do pozostałych grup, w przypadku Wand trudne byłoby przebicie się przez ich strefę niczym niezakłóconego komfortu, a następnie – walka z wygodnickimi przyzwyczajeniami, których Wandy mogą nauczyć w przyszłości swoje dzieci i nieświadomie wystawić je na zagrożenia obecne w cyberświecie.
Przeczytaj raport Bezpieczeństwo i biometria urządzeń mobilnych w Polsce, zobacz pozostałe wykresy oraz wnioski, a potem zastanów się, jakie imię naprawdę nosisz.
Pamiętajcie, aby zmieniać hasło co 90 dni, aby unimożliwić hakerom dostęp do Waszego konta
Dobry artykuł, niby wszyscy wiemy, że cyberbezpieczeństwo jest ważne dla bezpiecznych danych. Ale prawdą jest, że również małe i średnie firmy nie są świadome ataków i tego, jakie gadżety szpiegowskie są wykorzystywane przez dzisiejszych szpiegów. Wasz post jest naprawdę pouczający i świetnie, że pomagacie ludziom zabezpieczać ich dane. Będę śledził Wasz blog
To doskonały artykuł, dobrze napisane. Odpowiednia ilość szczegółów dla “zielonych”. pozdrowienia
Dzisiaj szpiedzy stali się bardziej potężni dzięki dyktafonom ukrytym w różnych urządzeniach.
Moim zdaniem cyberbezpieczeństwo to problem nie do rozwiązania. Lekarstwo? Nie używaj Internetu do danych i informacji, których nie chcesz stracić. Należy zawsze liczyć się z konsekwencjami – utrata danych, informacji, prywatności, dobrego samopoczucia, tożsamości, pieniędzy, życia, możliwości, czy też zaufania, a w najgorszym wypadku koszty.
Bardzo doceniam te informacje. Nauczyłam się wystarczająco dużo, aby wiedzieć, żę chcę dowiedzieć się więcej – i mam nadzieję uzyskać od Was więcej takich pouczających informacji!
Jeśli ludzie nie będą klikali w pierwszy lepszy otrzymany link na e-maila to jak inaczej mogę rozdać za darmo swoje miliony? 🙂